wtorek, 5 maja 2015

07. Pokolenie II: Alicja i Feliks, podróżniczka i macho.

Hell-o.
Dzisiaj notka będzie długa. 
Myślałam żeby ją rozbić na cz. Alicja i cz. Feliks, ale jednak mieszkają razem...
więc niektóre wydarzenia się nakładają.

Na początek przedstawiam.. Bąbelka!

Takie małe było, a takie bydle wyrosło ;D

Pamiętniczek Bąbla.: 
B: Śpię sobie na łóżku.
B: Jem karmę

 B: Kochana pani Alicja mnie myje

 B: znów sobie pośpię na łóżku
 B: Lubię to łóżko.
 B: Drapu Drap, pan Feliks się uczy techniki.
B: Zasnę sobie na śniegu, a co.



Feliks nie próżnuje, jedna doba, dwie laski ;D
(Przypomnienie, ma aspiracje: romans)


Po pracy przyjechał z koleżanką. Też szybko poszło.
Karolina poleciała na jego diżajnerski sweterek od Dorotki ^^

Następnego wieczoru wybrali się na randkę... 
ich seks w budce fotograficznej wywołało tłum gapiów ;D

Feliks musi być niezłym kochankiem skoro zamiast kwiatów, dostaliśmy pianino.

Powoli zapominam że Bronisław się hajtnął z Alicją... (tak ten od Georgie),
ich małżeństwo jednak jest fikcją (nie zostało nawet skonsumowane).
w ogóle nim nie gram, trzymam go bo ma sporo przyjaciół a Ala dopiero nad tym pracuje ;)


Alicja przywiozła z pracy (jest muzykiem) Katarzynę. Wpadła w oko Feliksowi, nawet jeśli on jej nie. No cóż, miłość nie wybiera, momentalnie Feliks zaczął myśleć tylko o niej, jego pragnienia dotyczą tylko jej postaci... dziwne.

!! Alicja i jej wycieczka do Japonii !!

Poznajemy tubylców. Rudzielce rlz.

Potem poszły zjeść razem Ramen i inne tutejsze potrawy ;)

Grabu grabu.

Gdy wygrabiła już ogródek, zaczęła medytować...
w pewnym momencie zaklinowała się w altance
potrzebowałam 30 minut (ludzkich) żeby znów zaczęła medytować i wyszła stamtąd.

Selfie musi być ;D

Kapliczka która powiedziała nam że odkryjemy tajemnicę ;)
Madżong. Cwaniara wygrała po jakiś 15 sekundach ;D

 Smoczek.
 Domek
 Ramen
Znów Mahjong 

Włamaliśmy się do innego hotelu i popływaliśmy w basenie ^^

Sauna była relaksacyjna ;)

Litości! Bójka!
Gdzie Ja(simbóg) tam bójka!

 Odwiedziliśmy staruszka.
Porzucaliśmy z nim piłkę.
Opowiedział nam bajkę.

Po tym wróciliśmy do hotelu.
I po chwili TaiChi opowiedzieliśmy ją innym gościom hotelu
Po przespanej nocy, wróciliśmy do domu... gdzie...

Alicja od razu zaczęła sprzątać.
Chwilę po tym, odwiedził nas Henry!


Było miło ;)


Pierwsza ich rozmowa od ślubu (jakieś 10 dni co najmniej)
Bronisław: Cześć
Alicja: Cześć
B: Także... co u Ciebie?
A: Zastanawiam się jaki podać powód na rozprawie sądowej
B: Jakiej?
A: I tak żyjemy w separacji, trzymam Cię żebyś zarabiał mamone
B: Foch.
< Poważnie, po zjedzeniu wyszedł z Bąblem na spacer, sam z siebie>

Poznaliśmy Remusa! Uroczego psiaczka. Bardzo się polubili z Alicją, więc może go zaadoptuje. 

Feliks sobie zażyczył wanny... no dobra. Pilnowałam jego randki z Kasia (ich związek rozkwita), patrzę gdzie Alicja... a ona sobie na yolo leży nago w tej jacuzzi.. Tak jest!


Feliks na prawdę się zakochał! Nawet poprosił o zaręczyny z Kasią. Spełniłam to marzenie. 
O małżeństwie nie ma mowy. Miał szybki ślub i rozwód. Niestety nie mogę znaleźć zdjęć. Ogólnie do tej pory laska przychodzi, przewraca kubeł na śmieci i kradnie gazetę wyborczą spod drzwi. 

Alicja: Weź ty żyj z mężczyznami. Żaden się nie ruszy i telewizora nie naprawi. Wszystko muszę sama robić.



Dla relaksu rozpierdzieliliśmy bałwana.

Narzeczeństwo służy Feliksowi. Zaczął o siebie dbać.


Alicja z pracy przywiozła... kochanka!
Gdy tylko wyszedł z auta, chciała się z nim całować. 
Nazywa się Mieczysław, jest singlem i leci na Alicję. 
Nie spodziewałam się że to Alicja zdradzi Bronka.

Alicja: Do re mi fa sol la si do do si la sol fa mi re do


Podczas wypadu Alicji do Japonii zapomniałam nauczyć ją ukłonu.
Feliks miał problemy z awansem, postanowiłam to wykorzystać.
Poleciał, przespał się z Japonką, nauczyła go ukłonu i wrócił ;D

 Po powrocie czekała na niego Kasia. Szybko zapomniał o jednorazowej przygodzie i zajął się narzeczoną.

Nowa przyjaciółka z pracy Alicji - Violetta, niestety nie Kubasińska ;<


Wysłałam Alicję na drugie wakacje!
Tym razem Hawaii!!




Nauka Hula, nagle gdy Alicja przestała tańczyć, wszyscy pomyśleli o niej.
Musiała być tak świetna ;D Ma się talent po mamie ^^

Budowaliśmy Winterfell, jednak w połowie drogi Alicja stwierdziła że Słoneczna Włócznia będzie lepsza.. Chyba polubiła Martellów.

Powstał Casterly Rock i Słoneczna Włócznia... 
nie, one wcale nie są identyczne.

Tańcujemy z tubylcami.

Alicja: Opalanie pod księżycem jest teraz modne. Czytałam na SimBooku.

Szukamy muszelek.

Wpatrujemy się w fale.



Pływamy w blasku księżyca.

Alicja stwierdziła może lepiej opalać się na słońcu.
Obok niej jakaś babka budowała zamek, myślałam że to Georgia ale jednak nie.

Leżing. Plażing. Smażing

SimBóg: "and we gonna let it beern beeern beeeern"*
Alicja: Seriously?

Nie wiem skąd w niej tyle agresji.. ale zniszczyła zamek udawanej siostry.

Wieczorne zwiedzanie miasta zatrzymało się na Statku Pirackim!
Oczywiście ochrzciliśmy go Rolly Jogerem <3






Zabawa była przednia!



Poznaliśmy też ducha kapitana tego statku. Niestety był jednonożny i nie nazywał się Killian Jones <smuteczek>
Pośpiewaliśmy szanty i wymieniliśmy żarciki ^^

Spotkaliśmy też kolegę z Wioski Tekamizu.
Zaprosił nas na Ananasową Niespodziankę.

 Spotkaliśmy też tego gościa... przyczepił się do nas.

 Alicja na początku się go przestraszyła ale... 

... gdy ukradł nam 150$ zaatakowała drania i wygrała!


Duma ją wręcz rozpierała!

Robimy falę ;D

Kolejny tubylec-przyjaciel.



Nauczyliśmy się też tańca z ogniem :)

Pluskaliśmy się w basenie.

Selfie musi być part 2 ;)

Znaleźliśmy też skrzynię ze skarbem! yay!

Znów się z kimś zaprzyjaźniła. O ile w Japonii z nikim nie nawiązała kontaktu, to tutaj ma z milion nowych znajomych ;D

Odwiedziliśmy w końcu Wiedźmę. Naprawiliśmy jej co trzeba, posprzątaliśmy burdel, ugotowaliśmy makaron z serem. Dostaliśmy za to laleczkę Vodoo.. wiem że jest zakazana w Challengu, ale używanie jej, nie posiadanie ^^

Tym bardziej że Alicja nie potrzebuje Pana Wielgachnego, sama sobie radzi świetnie ;D
mamy 16 przyjaciela! I blisko do 16 najlepszego przyjaciela :)
Do spełnienia celu życiowego zostało 4.


Przyjemna kolacja śniadaniowa ;D
Sięgam po kanapkę, jest noc. 
Odkładam, jest dzień.
A jaki widoczek z okna ;D

Ostatnie chwile na Hawajach.




 No i wracamy do domu.. .gdzie czeka na nas... 

Sprzątanie!

 Bąbel się stęsknił za panią.. ale pogłaskaliśmy go i nam wybaczył ;)

Remus wrócił! Od razu go zaadoptowałam.


Nagle mi Bronisław umierał z głodu.
Dla efektu zamieniłam go w wampira i się spalił.
Alicja popłakała ale nie ratowała męża.

Remus okrzyczał Feliksa, dostał reprymendę. 

A Bąbelek nauczył się nowej sztuczki!

i na tym kończymy dzisiejszy wątek Feliksa i Alicji.
< było już późno, grałam prawie 8 godzin z przerwami xD 
no dobra, 6 bo 2 spędziłam na balkonie słuchając Kultu z Majówki ;)>


*Moja babka od angielskiego nie mówi na burn "bern" tylko "beeern".
Również win won won to "łyn łan łan", a build built to "builDy i builty"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz